Co dalej z gorzowską katedrą?

Budynkowi nie zagraża niebezpieczeństwo, ale na razie nie można w nim odprawiać Mszy św. Dziś w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się dziś spotkanie na temat przyszłości gorzowskiej katedry.

Wzięli w nim udział m.in. biskup zielonogórsko-gorzowski, wojewoda lubuski, prezydent Gorzowa Wlkp., przedstawiciel kurii biskupiej, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP oraz przedstawiciele straży pożarnej,  policji, prokuratury okręgowej, wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz wojewódzkiego inspektoratu nadzoru budowlanego.

Póki co katedra pozostanie zamknięta. – Jedno na tym spotkaniu ustaliliśmy, że nie ma w tej chwili możliwości, aby katedra została przywrócona do stanu używalności – podkreślił na konferencji prasowej Władysław Dajczak, wojewoda lubuski.

– W najbliższych dniach eksperci będą oceniać stan techniczny i to wszystko, co wiąże się z konstrukcją budynku i zabezpieczeniem tego miejsca, które jest niezmiernie ważne – dodał.

Akcja ratownicza została zakończona, a teraz czas na wyjaśnienie przyczyn pożaru, a potem na dalsze prace zabezpieczające. – Dopiero po zabezpieczeniu latarni i ubytków w dachu będziemy mogli zmniejszyć strefę bezpieczeństwa wokół katedry, tak żeby przywrócić ruch na ul. Sikorskiego i ul. Chrobrego – wyjaśniał prezydent Jacek Wójcicki.

Oględzin katedry dokonał już inspektor nadzoru budowlanego. – To jest wszystko do odbudowania. Obiekt nie stwarza zagrożenia takiego, żebyśmy musieli go natychmiast rozbierać, ale nie można go użytkować – podkreślił Adam Migdalczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

W spotkaniu wziął udział biskup zielonogórsko-gorzowski. – Chciałbym w tym miejscu wszystkim podziękować służbom ratunkowym i wszystkim ludziom dobrej woli za bardzo ofiarną pracę. Szczególnie strażakom, policji, straży miejskiej i wszystkim, którzy włączyli się w ratowanie katedry – powiedział na początku bp Tadeusz Lityński.

Władze kościelne troszczą się także o wiernych parafii katedralnej, którzy póki co uczestniczą w nabożeństwach w kościele ojców kapucynów. – Natomiast w niedzielę, dzięki życzliwości miasta, chcemy, aby była odprawiana chociażby jedna Msza św. na placu katedralnym. O taką możliwość było zapytanie od wiernych. Ale w perspektywie przyszłościowej szukamy też rozwiązań zastępczych, żeby parafianie i mieszkańcy Gorzowa mieli możliwość udziału w nabożeństwach – mówił biskup.

Straty związane z pożarem będą mogły być oszacowane dopiero po działaniach śledczych i ekspertyzach.

Krzysztof Król
dziennikarz „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego”

Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego”zgg.gosc.pl 

Gość Niedzielny

Sprawdź także

Adwent i nowy rok duszpasterski

W niedzielę 1 grudnia Kościół wkracza w nowy rok liturgiczny i rozpoczyna Adwent – okres …

Skip to content