„Wkład Kościoła katolickiego w proces odzyskiwania niepodległości przez Polskę na terenach późniejszej diecezji (zielonogórsko)-gorzowskiej w latach 1918-2018” – to tytuł konferencji, którą 8 listopada zorganizowała diecezjalna Caritas.
Konferencja w Domu Biskupim w Gorzowie Wlkp. odbyła się pod patronatem bp Tadeusza Lityńskiego. – Wkład Kościoła w odzyskanie niepodległości był ogromny. To była nie tylko praca ewangeliczna, ale też praca w krzepieniu i podnoszeniu ducha patriotycznego oraz przypominaniu, że trzeba wolnym wewnętrz i zewnątrz – podsumował na koniec biskup.
Konferencję zorganizowali: Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego, Archiwum Państwowe w Zielonej Górze, Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wlkp. – W drzewie genologicznym naszych rodzin znajdziemy osoby, którym zawdzięczamy wolność. Dziś oni wszyscy są dla nas inspiracją, abyśmy bronili tej wolności, której hasło nosi wiele sztandarów „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Ale nie chodzi o deklaracje, ale chodzi o to, żeby znalazły one wyraz w naszym życiu – mówił ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor diecezjalnej Caritas.
Podczas konferencji wygłoszono następujące referaty: „Etos kapłana katolickiego na Pograniczu niemiecko-polskim 1918-1945 – ks. dr hab. prof. US Dariusz Śmierzchalski-Wachocz, „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji społeczeństwa na terenie 'diecezji gorzowskiej’ 1945-1978” – dr Juliusz Sikorski, „Kościół gorzowski wobec przemian politycznych i społecznych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w.” – dr Tadeusz Dzwonkowski.
Prelegenci podkreślali nieoceniony wkład Kościoła w każdym okresie. – Praktycznie od zaborów Kościół podtrzymywał tożsamość narodową, bo ludzie uczyli się języka polskiego na podstawie polskich katechizmów, polskich modlitewników i polskich pieśni. To był ten wyjątkowy wkład w podtrzymywanie polskości i ducha narodowego przez wieki – zauważył ks. Śmierzchalski-Wachocz.
Fundamentalna była rola integracyjna po 1945 roku. – Ona była szczególnie potrzebna z tego względu, że społeczeństwo było bardzo zróżnicowane i doświadczone wojną. A Kościół był strażnikiem moralności i tę moralność odbudowywał przez wiele lat. Przecież musiał przeciwstawić się ateizacji, która wprowadzała nową moralność – podkreślił dr Juliusz Sikorski.
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl