– Św. Józef to przykład normalnego życia, które jest wolne od lenistwa, także tego duchowego – zauważa ks. Dariusz Mazurkiewicz z Wyższego Seminarium Duchownego.
Misjonarzem w Międzyrzeczu był rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu. – Chcę dzisiaj przekazać wizję człowieka pracowitego, który na różnych etapach swojego życia, co znamy z Pisma Świętego i przekazu tradycji, zajmuje się swoją rodziną i pracą. Św. Józef to przykład normalnego życia, które jest wolne od lenistwa, także tego duchowego – zauważa ks. Mazurkiewicz.
– Człowiek ma tendencję do lenistwa w znaczeniu fizycznym i w znaczeniu duchowym. Lubimy spychać na innych rzeczy, które mamy do zrobienia i lubimy się wysługiwać innym ludźmi. Św. Józef, który miał zleconą opiekę nad Maryją i Jezusem musiał chronić się przed lenistwem, choć pokusa dopadała go jak każdego – dodał.
Od początku kustoszem peregrynacji jest ks. Władysław Urbanik. Dla niego to również czas duchowych przeżyć. – Wszystkie parafie są bardzo przygotowane do peregrynacji. Ludzie przychodzą nie tylko na powitanie i Mszę św., ale cały czas jest ktoś w kościele – podkreśla kustosz ks. Władysław i dodał: – Mało tego w wielu osobach rodzi się pragnienie, aby ta peregrynacja miała kontynuację w parafiach. Pytają: „Co dalej?” – dodaje.
W Międzyrzeczu obraz witał katecheta Janusz Rutkowski. – Św. Józefie bądź wsparciem w wychowaniu naszych dzieci – mówił pan Janusz.
Krzysztof Król
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl