W gorzowskiej katedrze, 22 stycznia, odbyły się diecezjalne obchody 37. rocznicy śmierci sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Mszy św. przewodniczył bp Tadeusz Lityński.
GALERIA ZDJĘĆ – TUTAJ
Mszę poprzedziła modlitwa przy grobie sługi Bożego, który znajduje się w kruchcie gorzowskiej katedry. – Dziękujemy Bogu za jego życie w promieniach bliskości słowa Bożego i za jego troskę, aby to słowo było obecne w naszym Kościele i kształtowało Jego życie – mówił na wstępie bp Tadeusz Lityński.
Homilię tego dnia wygłosił bp Adrian Put, który przybliżył nauczanie bp. Pluty o Kościele. – Sługa Boży od samego początku próbował nas przekonać, że wspólnota Ludu Bożego – Kościół nosi w sobie dwa niezwykłe wymiary. Jeden to ta rzeczywistość Boska, niezmienna bo od Pana pochodząca: sakramenty święte, Pismo Święte i to wszystko co jest od Boga nam dane. A zatem mamy w sobie jakieś namaszczenie świętości. Ale jest też pośród Ludu Bożego to, co ludzkie, a to oznacza, że jeśli jest w Kościele jakiś ludzki wymiar, to On jest historyczny. A jeśli jest historyczny to znaczy, że podlega zmianom. Ta ludzka część podlega zmianom – mówił bp Put.
– I o tym mówił bp Pluta, kiedy 65 lat temu przychodził tutaj do nas. Mówił nam o darze Bożym, który otrzymaliśmy, ale jednocześnie mówił, że musimy wszyscy razem ten dar Bożego Kościoła wziąć i wcielić w ziemie Pomorza Zachodniego i Ziemi Lubskiej. I mówił, że każdy z nas za to odpowiedzialny. I nie może być tylko tak, że ta odpowiedzialność będzie ciążyć na nim biskupie, albo na nich kapłanach. Jest w Kościele jakaś część Boska, ale też ludzka. I ta ludzka musi szukać okazji do wcielenia tego Kościoła w konkretne miejsce i konkretny czas – dodał.
Oczywiście wymaga to realizacji także dziś. – Odpowiedzialność za Kościół zielonogórsko-gorzowski nie ciąży tylko na bp. Tadeuszu Lityńskim, nie ciąży na nas biskupach i kapłanach. Wszyscy musimy podjąć głęboki trud, aby ten Kościół zielonogórsko-gorzowski na nowo spróbować wcielić w konkretne miejsce i czas. Wtedy, kiedy tak wielu zamyka drzwi i tak wielu mówi, że nie chce doświadczenia Kościoła instytucjonalnego, musi w nas zrodzić się ta siła i moc do świadectwa bardzo radykalnego życia wiary – mówił kaznodzieja.
– Moi drodzy, chcę was prosić, abyśmy razem próbowali z tego nauczania bp. Wilhelma Pluty wyciągnąć ten wniosek: jeśli będziemy razem troszczyli się o Kościół zielonogórsko-gorzowski, to on ma przyszłość – dodał.
W intencji wyniesienia na ołtarze bp. Wilhelma Pluty w gorzowskiej katedrze modlił się także bp senior Paweł Socha, kapłani diecezjalni, przedstawiciele wspólnoty seminaryjnej, wierni i rodzina sługi Bożego.
Tego samego dnia podczas Mszy św. we wszystkich parafiach rocznica śmierci bp. Wilhelma Pluty została wspomniana poprzez dodanie do modlitwy powszechnej wezwania z intencją o beatyfikację sługi Bożego. Natomiast przed końcowym błogosławieństwem duszpasterze odmówili wraz z wiernymi specjalną modlitwę w tej samej intencji oraz przypomnieli o potrzebie informowania kurii diecezjalnej o łaskach otrzymanym za przyczyną bp. Pluty.
Bp Wilhelm Pluta urodził się 9 stycznia 1910 r. w Kochłowicach k. Katowic. W 1934 r. otrzymał święcenia kapłańskie i podjął pracę duszpasterską, najpierw jako wikariusz, a następnie jako proboszcz. Równolegle kontynuował studia, które uwieńczył w 1947 r. obroną pracy doktorskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. 4 lipca 1958 r. został mianowany biskupem dla ordynariatu gorzowskiego. Po utworzeniu w 1972 r. przez papieża Pawła VI diecezji gorzowskiej został jej pierwszym biskupem. Wyróżniał się wielką gorliwością w sprawowaniu posługi biskupiej. 22 stycznia 1986 r. poniósł śmierć w wypadku samochodowym w Przetocznicy niedaleko Krosna Odrzańskiego. 9 września 2015 r. zakończył się diecezjalny etap jego procesu beatyfikacyjnego. Obecnie sprawa jest rozpatrywana przez watykańską Dykasterię do spraw Kanonizacyjnych.