„Bóg nie kocha grzechu, ale na szczęście kocha grzesznika!” – powiedział bp Tadeusz Lityński, który w Środę Popielcową pobłogosławił nowe stacje Drogi Krzyżowej w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Żarach.
GALERIA ZDJĘĆ – TUTAJ
W homilii bp Lityński zauważył, że Droga Krzyżowa pozwala odkryć Jezusa Chrystusa w całej prawdzie z jego wyniszczeniem i ofiarą miłości w której obecny jest ból fizyczny i duchowe cierpienie. – Czy droga chrześcijanina, także z 21 wieku nie jest podobna? Czy dzisiaj człowiek jest wolny od bólu fizycznego i duchowego cierpienia? Gdyby zaglądnąć do mieszkań i domów, do szpitali, DPS i hospicjów, do aresztów i zakładów karnych, czy nie spotkalibyśmy ludzi cierpiących? Bóg nie pozostawia nas samych. Na każdą okoliczność naszego życia daje nam swoje słowo z jego mocą uzdrawiania i daje nam Syna z lekcją dla nas, jak przyjąć i realizować nasze życiowe powołanie. Tę lekcję czerpiemy z każdej stacji Drogi Krzyżowej. Dlatego ona jest tak ważna w każdym kościele – podkreślił bp Lityński.
40 dni Wielkie Postu to zaproszenie przez Boga, aby uznać swój grzech, uznać naszą słabość i potrzebę łaski. – Wielki Post jest przede wszystkim po to, by zobaczyć, jak jesteśmy przez Boga ukochani! Bóg nie kocha grzechu, ale na szczęście kocha grzesznika! – zaznaczył kaznodzieja.
– Dlatego dał nam swojego Syna, Tego, abyśmy zobaczyli, że razem z Nim zostało na drzewie krzyża zabite wszystko, co nas od Bożej miłości oddala, zabity został grzech. I do tego zwycięstwa Kościół przez te 40 dni chce nas przygotować, by uwierzyć, że z tej łaski, z tego zwycięstwa możemy realnie zaczerpnąć! – dodał.
Parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Żarach powstała 26 sierpnia 1991 roku. Dekret erekcyjny utworzenia nowej parafii, na wskutek podziału parafii Wniebowzięcia NMP w Żarach, wydał ówczesny biskup diecezjalny Józef Michalik. Pierwotnie do sprawowania liturgii służyła kaplica, zaadaptowana z dawnej hali fabrycznej. Od 2006 roku wszystkie nabożeństwa odprawiane są już w nowym kościele.
Proboszczem od 2001 roku jest ks. kan. Tadeusz Masłowski.