„Witaj, drabino, po której sam Bóg z nieba zstąpił” – to fragment Akatystu ku czci Bogarodzicy, który 14 października zabrzmiał w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu.
Świątynia seminaryjna tego wieczoru była wypełniona po brzegi. – To modlitewne czuwanie cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Około tysiąca osób zgromadziło się na tegorocznym nabożeństwie. To starożytny radosny i wzniosły hymn ku czci Bogurodzicy. W jego trakcie medytujemy obecność Maryi w życiu Wcielonego Słowa i Jego Kościoła – wyjaśniał ks. Rafał Tur.
Na modlitwę do paradyskiego seminarium przyjechały osoby niemal z każdego zakątka diecezji. – Jestem tu po raz kolejny. Po pierwsze, to wyjątkowe miejsce, bo kształtuje przyszłych kapłanów. A po drugie, akatyst to wyjątkowa modlitwa, która przenosi nas prosto do nieba – podkreśla Eryka Madejek z Gorzowa Wlkp.
Akatyst to uroczysty hymn liturgiczny wywodzący się z tradycji wschodniej. Najbardziej znany jest Akatyst ku czci Bogurodzicy, którego autorstwo przypisywane jest Romanowi Pieśniarzowi (V-VI w.). Około VIII wieku, dzięki kontaktom Wenecjan ze Wschodem, Akatyst trafił do Włoch. Tam został przetłumaczony na łacinę i stał się inspiracją Maryjnej pobożności średniowiecza.
Polskiego przekładu dokonano w 1965 roku. Akatyst składa się z 24 strof, które w greckim oryginale zaczynają się od kolejnych liter greckiego alfabetu. Zgodnie ze wschodnią tradycją Akatyst jest śpiewany i słuchany na stojąco.
Uroczyste nabożeństwo poprzedził Różaniec i Msza św.
Krzysztof Król
dziennikarz „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl