W sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie odbyły się rekolekcje dla nadzwyczajny szafarzy Komunii św.
Rekolekcje, które trwały od 2 do 4 lutego, poprowadził ojciec duchowny z Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu. – Kiedy uczestniczymy w Eucharystii, zawsze mamy dwa stoły – stół Ciała Pańskiego i stół słowa Bożego. Chciałbym podczas tych rekolekcji zatrzymać się z nadzwyczajnym szafarzami przy tym ostatnim stole – wyjaśnia ks. Tadeusz Kuźmicki. – Szafarz zanosi Chrystusa innym, ale żeby być prawdziwym uczniem Chrystusa, trzeba wsłuchiwać się w Jego słowo – dodaje.
W całej diecezji posługuje 400 nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. – To mężczyźni pomiędzy 25. a 65. rokiem życia, których księża proboszczowie kierują na specjalne przygotowanie do tej posługi. Po takim kursie otrzymują błogosławieństwo od biskupa. Nadzwyczajny szafarz Komunii św. to ktoś taki, kto nie zastępuje księdza, ale pomaga w udzielaniu Komunii podczas Mszy św., jeśli jest dużo osób przystępujących do Stołu Pańskiego. Bardzo ważnym zadaniem szafarzy jest zanoszenie Komunii św. do domów do osób starszych i chorych – wyjaśnia diecezjalny opiekun szafarzy ks. Zbigniew Kobus.
Każdy szafarz powinien raz w roku wziąć udział w rekolekcjach, ale dla nich to nie tylko obowiązek. – Przyjeżdżam na rekolekcje, bo mam taką potrzebę w sercu. Jaka formacja, taka posługa – uważa Czesław Motyka, który od prawie 20 lat posługuje w parafii pw. MB Różańcowej w Gorzowie Wlkp.
Krzysztof Król
dziennikarz „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl