Msza św. za chorych i cierpiących w kaplicy zielonogórskiej siedziby Caritas

Miejsce modlitwy wybrano nieprzypadkowo. Tutaj na co dzień zanoszona jest modlitwa, jak zauważył biskup, „za potrzebujących pomocy, chleba i miłości”.

– Dzisiaj naszą intencją jest stanąć przy łóżku, przy fotelu, w salach szpitalnych, w domach rodzinnych, różnych ośrodkach opiekuńczych, w hospicjach – powiedział bp Tadeusz Lityński. – Dzisiaj poprzez naszą modlitwę, droga siostro, drogi bracie, pragnę powiedzieć: nie jesteś sam, nie lękaj się.

Biskup zauważył, że dla osoby wierzącej choroba to taki czas Wielkiego Postu. – Tak jak nie można zrozumieć Wielkiego Postu bez krzyża, tak nie można zrozumieć choroby bez ukrzyżowanego Pana, bez bliskości z Nim – mówił biskup. – To czas przylgnięcia do Jezusa. Jezus z wysokości krzyża jest zapatrzony w Ojca, woła do Ojca. Jest naszym nauczycielem, abyśmy również razem z Nim przylgnęli do Ojca. Stąd proszę was o apostolat modlitwy, ona może tak bardzo pomóc umierającym, innym chorym, może bardzo pomóc walczącym z chorobą, wszystkim, którzy czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Proszę was o to jedno zawołanie, o tę jedną krótką modlitwę: „Jezu, ufam Tobie”. Jednocześnie dziękuję za te wszystkie Różańce i koronki, litanie i medytacje Bożego słowa – dodał.