Biskup Tadeusz Lityński 16 stycznia w sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie spotkał się na modlitwie z przedstawicielami Ruchu Trzeźwości Ziem Zachodnich Polski. Na początku homilii odniósł się do aktualnej sytuacji.
GALERIA ZDJĘĆ – TUTAJ
– To nie przypadek, to nie zbieg okoliczności, że dzisiaj spotykamy się w domu naszej matki. Sam fakt, że pomimo pandemii, która jako wojna tak wiele burzy, niszczy, zabiera, uśmierca, pozbawia normalności, jesteśmy tutaj ze szczerej woli i z pragnienia spotkania z Bogiem i rodziną trzeźwościową, to odczytujemy za dar i łaskę Boga – mówił biskup.
Kaznodzieja odnosząc się do Słowa Bożego zauważył, że List do Hebrajczyków daje nam piękny hymn na cześć Bożego Słowa, ukazujący jego moc. – Chce ono rozeznać i osądzić tajemnice sumienia, gdzie zamknięte są nasze myśli i uczucia, które nieraz chcielibyśmy może ukryć nawet przed sobą. Czasem trudno jest słuchać Bożego Słowa, bo ono bardzo dosadnie pokazuje prawdę o nas: o naszej kondycji, słabościach – mówił pasterz diecezji.
Słowo niczym miecz oddziela w nas dobro od zła, ale przez to, w sposób skuteczny, chce nas przybliżyć do przychodzącego do nas Boga. Ten fragment podkreśla prawdę, że gdy je przyjmujemy, próbujemy nim żyć na co dzień, to daje moc, by wzbudzić życie tam, gdzie jesteśmy umarli na skutek grzechu. Jak powiedział jeden z Ojców Kościoła: Słowo Boże to nic innego jak wypowiedzenie marzenia, jakie Bóg ma o każdym z nas i pokazanie drogi, w jaki sposób to marzenie możemy zrealizować! – dodał.
Biskup przypomniał, że Bóg jest Bogiem bliskim człowiekowi. – Obraz współodczuwającego z nami Jezusa, to jedna z tych prawd, które mają nam dać siłę do naszej zmiany, do nawrócenia. Myślę, że mając własne doświadczenia, doświadczenia naszych braci i sióstr zmagających się każdego dnia o trzeźwość, mamy drogowskaz Boży, aby codziennie przebywać w obecności Słowa Bożego, rozpoczynać dzień od Słowa Bożego, to może być modlitwa, to może być fragment Pisma św., odczytany, bądź usłyszany w świątyni, czy poprzez media. A okazji jest dzisiaj wiele – podkreślił bp Lityński.
Oczywiście nie możemy tylko poprzestać na słuchaniu Słowa. – Dzisiaj nasze środowiska rodzinne, społeczne, kościelne potrzebują tego świadectwa, potrzebują spojrzeń pełnych miłości, gestów miłości, które będą zaproszeniem do zmiany, do przemiany życia – zauważył kaznodzieja.
Do takiej postawy aktywności zachęcał nas św. Jan Paweł II. – Pozwolę sobie na zakończenie przypomnieć słowa jakby testamentu z pierwszej Pielgrzymki do Ojczyzny z 1979 roku: „Musicie być mocni tą mocą, która daje nam wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów”. Czy te słowa nie są aktualne. Czy wobec zalewu ateizmu i bezbożności, jawnej niechęci i wrogości nie tylko wobec ludzi Kościoła, ale wobec samego Boga, czy nie potrzeba dzisiaj świadectwa wiary, mocy wiary w naszej codzienności. Niech nasza modlitwa będzie uproszeniem tej mocy wiary – zauważył na zakończenie.