Przez cały Wielki Post w naszej diecezjalnej witrynie internetowej co tydzień będziemy prezentować fragmenty nauczania czcigodnego sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego.
Rozpoczynamy dzisiaj od fragmentu kazania, które wygłosił na placu przed katedrą gorzowską w trakcie centralnych obchodów diecezjalnych Millenium Chrztu Polski 6 listopada 1966 r.
Wczoraj w Szczecinie, Wasz Arcypasterz i ja snuliśmy myśli i wspomnienia historyczne. Można je sprowadzić do autentycznych świadków naszej milenijnej przeszłości, których święte szczątki są tu przed nami wystawione. To św. Wojciech, Apostoł Bałtyku i świętych Pięciu Braci Męczenników Międzyrzeckich, których relikwie Biskup Włocławski darował Arcypasterzowi Gorzowskiemu, jako znak ciągłości historycznej i braterskiej wspólnoty w Kościele Chrystusowym wszystkich dzieci Bożych, pod opieką Biskupów Polski Katolickiej.
Wspominaliśmy dalekie szlaki dziejowe, które ciągnęły się od grobu św. Wojciecha, gdzie w 1000 roku społem klęczeli: bohaterski król Polski, Bolesław Chrobry, Imperator Rzymski, Otto III i wysłannicy Papieża Sylwestra II. Wszyscy oni poprzysięgali duchową wspólnotę, której celem było działanie dla dobra Kościoła katolickiego w Polsce, a przez jego prace – dla dobra Narodu i państwa polskiego.
Przedziwna mądrość naszego władcy sprzed blisko 1000 lat, ujawniła się w tym, że gromadził i skupiał wokół siebie wszystko, co było najbardziej wartościowe i co służyło umocnieniu państwa i kształtującego się Narodu ochrzczonego.
Dlatego przy nim spotykamy przyjaciela, któremu ufał i którego czcił, św. Wojciecha. Spotykamy też pierwszych zakonników, których osadził w Międzyrzeczu i wielkiego przyjaciela króla, św. Bruna z Kwerfurtu, który również życie swoje oddał za chrześcijaństwo w polskiej ziemi. Był on nie tylko głosicielem czci św. Wojciecha, świętych Męczenników Międzyrzeckich, ale też i wspaniałym obrońcą polskiej racji stanu i programu Bolesława Chrobrego na ówczesnym forum międzynarodowym.
Św. Bruno z Kwerfurtu tak związał się swoją miłością z Polską, że jego krew, podobnie, jak krew św. Wojciecha i świętych Męczenników Międzyrzeckich, spłynęła z męczeńskich żył w ziemię polską i użyźniła ją na wzrost i na żniwo. Wydaje ona obecnie owoc stokrotny w rzeszy ochrzczonego ludu polskiego, który do dziś dnia dochował wierności Bogu, Krzyżowi, Ewangelii Chrystusowej, Kościołowi i Jego Pasterzom.
Dziś, Najmilsze Dzieci, mamy za sobą 1000-letnie przeżycie, mamy przed sobą świadków naszego startu w dzieje chrześcijańskie, a w waszych osobach świadków chrześcijańskiej rzeczywistości. Mając to wszystko przed oczyma, na przyszłość, na drogę, która przed nami, w Wiary nowe Tysiąclecie, czerpiemy moce z miłości Boga w Trójcy Świętej Jedynego, z miłości Boga Wcielonego, Jezusa Chrystusa, ze świateł Ewangelii, z mocy zbawczych Krzyża, z doświadczeń dziejowych Kościoła. Czerpiemy moce ze Ślubów Jasnogórskich, z Wielkiej Nowenny, z pracy Soboru Watykańskiego II i z Aktu polskiego Episkopatu, mocą którego w dniu 3 maja na Jasnej Górze oddaliśmy się w macierzyńską niewolę Maryi, za Kościół w świecie i w Ojczyźnie naszej.
Oto w jednym zdaniu zawarta baza dalszego budowania. To jest nasz start w Wiary nowe Tysiąclecie.