Orszak Trzech Króli w Gorzowie Wlkp.

Organizatorzy przygotowali piękny orszak w roku wielkich rocznic – komentował bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski.

Największym w regionie ulicznym jasełkom towarzyszyło zawołanie „Cuda, cuda ogłaszają!”. – Tu w Gorzowie, jak widać, także się zdarzają – komentował bp Lityński.

W Orszaku Trzech Króli, przypominającym historię narodzenia Pana Jezusa, zjawiło się bowiem wiele postaci z polskich dziejów. Od Filharmonii Gorzowskiej na plac Grunwaldzki podążali aktorzy, wcielając się w role dawnych monarchów: Mieszka I, Jana Kazimierza, Jana III Sobieskiego i Królowej Jadwigi. Ale najwięcej emocji budziły bardziej współczesne postaci: św. Jan Paweł II w 100. rocznicę urodzin, patron miasta i sługa Boży bp Wilhelm Pluta w 110. rocznicę urodzin, kard. Stefan Wyszyński w roku jego beatyfikacji i ks. Ignacy Skorupka, bohater zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 r. Szli także ojcowie i obrońcy niepodległości: Józef Piłsudski, Wincenty Witos, Roman Dmowski, Wojciech Korfanty oraz gen. Józef Haller, który sto lat temu dokonał symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem.

– Mamy za co Panu Bogu dziękować! Za wielkich ludzi, którzy tworzyli naszą historię – wołał ze sceny inicjator gorzowskich orszaków Augustyn Wiernicki, prezes Stowarzyszenia św. Brata Krystyna. Zapowiedział jednocześnie na przyszły rok jeszcze więcej niespodzianek. W orszaku wzięli też udział m.in. gorzowscy żużlowcy, kadeci klas wojskowych, pszczelarze, myśliwi i grupa rekonstrukcyjna. A o kolędowy i jasełkowy nastrój zadbali m.in. aktorzy, księża wcielający się w postaci jasełek, dzieci z przedszkola Sióstr Miłosierdzia, a także schola „San Damiano” i zespół „Nowonarodzeni” z parafii oo. kapucynów. Orszak zakończyła salwa armatnia Bractwa Kurkowego ze Zbąszynka.

Orszak przygotowały Stowarzyszenie im. Brata Krystyna, parafie dekanatów gorzowskich, Miejskie Centrum Kultury, Ośrodek Sportu i Rekreacji, Duszpasterstwo Trzeźwości, szkoły, przedszkola i harcerze.