W grodowieckim sanktuarium Matki Bożej Jutrzenki Nadziei wierni modlili się 29 maja przed wizerunkiem św. Józefa Kaliskiego.
– Święty Józefie, zamieszkaj w naszych domach i naucz nas żyć z Jezusem i Jego Matką – prosili uczestnicy Mszy św. celebrowanej pod przewodnictwem ks. Stanisława Podfigórnego. Duchowny zwrócił uwagę, że milczący Józef słuchał Boga. Chciał wiedzieć, jak wychowywać Jezusa, nie pobłądzić, nie pogubić się. I dzięki temu biedny dom w Nazarecie stał się świątynią, miejscem obecności Boga. Misjonarz peregrynacji, opisując św. Józefa, przypomniał, że znał on swoje miejsce w szeregu i wiedział, do czego został powołany. Uważnie słuchał, aby Boży plan wypełnił się w jego rodzinie.
– Dlaczego jest to dla nas ważne? Ze słuchania wynika obecność Józefa dla Maryi i Jezusa. Ukazany na obrazie gest trzymających dłoni pokazuje, że w obecności jest siła. Trzeba być razem, nawet kiedy jest trudno. W naszych kryzysach rodzinnych czy osobistych ważne jest, żebyśmy byli razem. Kogo trzymają Józef i Maryja? Trzymają Jezusa! – mówił kaznodzieja.
Duchowny zaakcentował moment odkrycia przez 12-letniego Jezusa, że ma w Bogu Ojca.
– Jezus zostaje podprowadzony do doświadczenia ojcostwa Boga. Św. Józef doprowadził dziecko do sytuacji zrozumienia, że Bóg jest Ojcem, i w tym wyraża się radość jego powołania. Nie chodziło o odkrycie litery Prawa czy o obrzęd, ale o realne ojcostwo Boga. I podobnie na rodzicach, ojcach spoczywa obowiązek przekazywania wiary – mówił ks. Stanisław Podfigórny.
Ks. Marcin Siewruk
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl