Obraz z sanktuarium św. Józefa w Kaliszu 10 marca dotarł do parafii pw. św. Michała Archanioła w Sławie. To trzeci dzień peregrynacji w naszej diecezji.
Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił ks. Mariusz Jagielski – dyrektor Instytutu Filozoficzno-Teologicznego w Zielonej Górze. – Chciałbym, aby dzisiaj najpierw wybrzmiało Słowo Boże, które jest przewidziane na początek Wielkiego Postu. Warto zadać sobie pytanie, jaka jest Dobra Nowina w fakcie, że Jezus wychodzi na pustynię i jest kuszony? Wydaje się, że to jest jedna z tych prawd, które chcielibyśmy uniknąć – mówił przed rozpoczęciem peregrynacji kaznodzieja .
– Ta Dobra Nowina jest w tym, że Jezus pokazuje nam, żebyśmy nie żyli w iluzji! Świat bez wyzwań i pokus nie istnieje! Jeśli szukamy takiego świata, to szukamy nieprawdziwej rzeczywistości i nieprawdziwych nas samych. Bo nie ma mężczyzn, którzy nie doświadczają pokus. A jednocześnie Jezus, który wychodzi na pustynię przechodzi przez to doświadczenie w takim głębokim pokoju. I to pokazuje współczesnym mężczyznom, że będą kuszeni w swoich różnych powołaniach, ale nie muszą się tego bać i lękać. To co jest ważne, że Jezus w Duchu Świętym potrafi odróżnić to, co jest Ojca, od tego, co jest pokusą. To jest ważne, abyśmy w naszych różnych powołaniach potrafili odróżniać głosy – dodał.
Kaznodzieja przypomina, że św. Józef, zarówno u św. Mateusza i św. Łukasza jest przedstawiony, jako ten kto słucha. – To słuchanie to pierwsza czynność w powołaniu bycia mężczyznami do której musimy wracać. Warto zarobaczyć, czy słuchami i kogo słuchamy? Mamy tak naprawdę dwa opisy św. Józefa, to jest Józef słuchający i Józef działający. Nie mamy Józefa mówiącego. To daje myślenia – zauważa ks. Jagielski.
Krzysztof Król
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl