Dokładnie rok temu na katedralnej wieży pojawił się ogień i dym. Przez kilkanaście godzin żywiołem walczyło kilkuset strażaków, którzy uratowali historyczną budowlę. Co teraz tam się dzieje?
Świątynia z XIII-wiecznym rodowodem to symbol Gorzowa i całej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Obecnie katedra jest zamknięta dla wiernych, ponieważ trwają tu prace remontowe i renowacyjne. I to nie tylko na wieży, ale także wewnątrz kościoła.
Osuszanie wnętrza kościoła, zdjęcie spalonej kopuły i hełmu wieży, załatwianie niezbędnych pozwoleń, przygotowywanie koniecznych projektów, ustawienie ogromnego rusztowania i wreszcie rozpoczęcie prac remontowych i renowacyjnych – tak w ogromnym skrócie można streścić miniony rok, który upłynął od pożaru gorzowskiej katedry.
Właśnie trwają przygotowania do najtrudniejszego etapu ratunkowego wieży katedralnej. – Przed nami wymiana całej konstrukcji drewnianej. To 160 m sześc. drewna. Nikt jeszcze czegoś takiego na istniejącej wieży kościoła nie dokonywał. Chcemy spróbować wymiany tej konstrukcji bez naruszania samego muru. Będzie to operacja bardzo trudna, bardzo złożona i bardzo kosztowna. Chcemy ją zakończyć w tym roku, aby na wiosnę przyszłego roku zamontować kopułę – wyjaśnia ks. Wojciech Jurek, dyrektor ekonomiczny diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Krzysztof Król
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl