Życie wieczne często opisywane jest jako udział w „niebiańskiej” liturgii. Czy chciałbym całą wieczność spędzić na nudnej i nieprzygotowanej liturgii? – pytał retorycznie ks. Bogusław Grzebień.
W Rokitnie, przed obliczem Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej spotkali się na rekolekcjach trwających od 16 do 17 lutego, organiści posługujący w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Współtworzący liturgię muzycy, często pozostają w cieniu, są mało widoczni, ale za to dobrze słyszani. Początek Wielkiego Postu był doskonałą okazją dla 30 osób do zatrzymania i refleksji nad życiem i wiarą. – Wspólnoty, w których posługują organiści, potrzebują ludzi uduchowionych, którzy przekładają życie na liturgię. Istnieje różnica, pomiędzy organistą koncertującym, a organistą liturgicznym, który nie gra zawodowo, tylko służąc wspólnocie parafialnej. Znając zasady liturgii Kościoła, pomaga innym wejść w celebrację misterium Boga – powiedział ks. Bogusław Grzebień, przewodniczący diecezjalnej komisji liturgiczno-muzycznej, odpowiedzialny za organistów w diecezji. Podczas Eucharystii, w której brali udział organiści i młodzież uczestnicząca w rekolekcjach KAMUZO, ks. Grzebień podkreślił, jak ogromne znaczenie ma świadomość odpowiedzialności za tworzenie liturgii, dzieła do którego powołuje Bóg, obdarowujący talentami. – Jesteśmy tutaj, ponieważ Wszechmogący daje nam radość służby, oraz przekonanie, że grając i śpiewając nie robimy tego na własną chwałę, ale by uwielbiać Boga i naszą posługą pomóc innym odnaleźć drogę do Zbawiciela. Często można spotkać się z opinią, że ktoś przychodzi na Eucharystię z powodu pięknej gry i śpiewu organisty. Ktoś przychodzi czasem tylko posłuchać, a właśnie naszą rolą jest pomóc uczestnikom liturgii spotkać Boga. Uczymy się gry i śpiewu pragnąc, aby liturgia była najpiękniejszym momentem. Niedzielna liturgia jest szansą ewangelizowania postawą i sposobem współtworzenia liturgii – przekonywał ks. Bogusław.
Ks. Marcin Siewruk
dziennikarz „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl