Wspólnoty trzech parafii, z Toporowa, Sieniawy i Łagowa modliły się 22 maja przed wizerunkiem Świętej Rodziny z narodowego Sanktuarium w Kaliszu.
Ks. proboszcz Zbigniew Zdanowicz zwrócił uwagę na szczególną sytuację panującą w Polsce, na panujący w Kościele kryzys.
– Chcemy na kolanach błagać Ciebie patronie Kościoła Świętego, ratuj nas! Tak jak opiekowałeś się Synem Bożym, tak weź w opiekę Kościół Boży w naszych parafiach i Ojczyźnie. Klękamy przed Tobą i prosimy, abyś wytłumaczył nam, co to znaczy być mężczyzną, jako kapłan, jako ojciec rodziny, narzeczony, starzec, kiedy dzisiaj te wszystkie wartości runęły na naszych oczach. Prosimy Ciebie, ratuj nasze kapłaństwo, ratuj ojcostwo i rodzinę, pokaż jak spotkać śmierć i zakończyć pielgrzymkę w niebie – modlił się ks. Zbigniew Zdanowicz.
Do modlitwy za rodzinę i zaangażowanie w budowanie miłości małżeńskiej zachęcał kaznodzieja ks. Wojciech Jurek. Zadając pytanie o gotowość do miłości wobec najbliższych, o wierność do tego stopnia, aby wyciągać drugiego człowieka z każdego grzechu, pomimo bólu i ryzyka.
W modlitwie przed wizerunkiem św. Józefa uczestniczyli górnicy z kopalni odkrywkowej w Sieniawie, którzy w szczególny sposób zawierzyli się opiece cieśli z Nazaretu. Figura św. Józefa przypomina o górniczej wierze i zaufaniu. – Opowiadano mi o figurze św. Józefa, historii jej powstania i słowach kapłana, zapewniającego, że w kłopotach warto powierzyć się św. Józefowi, który pomoże. Trzeba nam dzisiaj modlić się za górników z Sieniawy – mówił ks. Wojciech Jurek.
Ks. Marcin Siewruk
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl