W 39. Pielgrzymce Maturzystów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej na Jasną Górę uczestniczyło w Niedzielę Miłosierdzia Bożego 1140 abiturientów.
– Chociaż pielgrzymka maturzystów ma już swoje lata, to jest jednak ciągle młoda. Nie ma maturzysty bez przeszłości i bez trudów, ale to wszystko chcemy złożyć Bogu. Jesteście maturzystami z przyszłością! Chcemy zaprosić Ducha Świętego i przyjąć całe bogactwo opatrzności. Drodzy maturzyści wasz udział w pielgrzymce jest jednoznaczną deklaracją, która wyraża odpowiedzialność za waszą przyszłość – powiedział bp Tadeusz Lityński, który przewodniczył liturgii Mszy św. w jasnogórskiej bazylice. W aulach klasztoru młodzież podzielona na dwie grupy od wczesnych godzin rannych brała udział w katechezach. Jedno ze spotkań poprowadził już po raz dziesiąty ks. Ryszard Stankiewicz.
– Kiedy tutaj przyjeżdżam myślę, jak młodym ludziom pokazać Pana Boga, jak na stracie nowego etapu ich życia pokazać, że Bóg chce wspierać nas we wszystkim, a sama matura jest tylko jednym z kroków w drodze do dorosłości, wiary i świętości. Przez te wszystkie lata pragnę pokazywać młodym ludziom, żeby się nie bali pójść za Bogiem w ich dorosłym życiu – opowiadał ks. Ryszard.
Ważną częścią katechezy była odwaga do marzeń i pragnienie ich realizacji. – Od zawsze marzyłam, żeby do Częstochowy przyjść w pielgrzymce pieszej, ale jak nadarzyła się okazja ze względu na maturę, to zgodziłam się na tę propozycję. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być, zwłaszcza przed maturą, bo każde spotkanie modlitewne pogłębia wiarę i daje poczucie spokoju, a przed maturą spokój jest szczególnie potrzebny.
Na auli bardzo spodobały mi się słowa księdza Ryszarda. Szatan ciągle nas kusi i miesza nam w głowach, aż zapominamy, że możemy mieć marzenia, a w dodatku one nie muszą być proste, tylko mogą być naprawdę duże, żebyśmy uwierzyli bez ograniczeń. Bo Bóg potrafi spełnić wiele naszych marzeń, tym bardziej, że większość pochodzi od Niego samego, bo budzi je w naszych sercach – mówiła Paula Janiec z Gorzowa Wlkp.
Pielgrzymka maturzystów była okazją do modlitwy, powierzenia życia Bożemu Miłosierdziu i opiece Matki Bożej przed Cudownym Obrazem Czarnej Madonny. – Muszę przyznać, że uspokoiłam się duchowo i pomyślałam, że sama matura nie jest aż taka stresująca, bo najważniejsze, to uwierzyć Bogu i mieć z Nim dobrą, głęboką relację. W trakcie katechezy pomyślałam sobie, że naprawdę mogę marzyć. Wiara, która nie jest oczywiście prosta, dodaje energii i podnosi na duchu. Bo jeśli nie wiara to, co zostaje? – powiedziała Karolina Kozieł, z Gorzowa Wlkp.
Ks. Marcin Siewruk
dziennikarz „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl