14. raz wyruszyła rowerowa pielgrzymka z Rzepina do Częstochowy. Od 5 do 11 lipca cykliści przemierzą niemal 500 km.
Pielgrzymi pokonują średnio 70 km dziennie. – Na Jasną Górę dotrzemy 11 lipca, gdzie spędzimy cały dzień. Dzień później pojedziemy jeszcze na Górę św. Anny, a potem powrót do domu – wyjaśnia Krzysztof Kowalewski, główny organizator.
W tym roku z pielgrzymami wybrali się ks. Henryk Wojnar, proboszcz parafii pw. Ducha Świętego, i ks. Grzegorz Kołodziejczyk, wikariusz z Boczowa. – W drodze towarzyszy nam namalowany ręcznie wizerunek Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej. Każdego dnia, oprócz odkrywania działania Ducha Świętego w naszym życiu, uczymy się także cierpliwego słuchania – wyjaśnia ks. Wojnar.
W drogę na Jasną Górę wybrało się 50 osób. Po raz pierwszy zrobiła to Ewa Ciesielska. Pojechała z córkami Martyną i Alicją. – Mamy swoje intencje, które chcemy zanieść Matce Bożej, aby wstawiła się za nami. Ze swojej strony ofiarujemy trud, zmaganie, zmęczenie – wyjaśnia pani Ewa z Rzepina.
Z kolei Michał Świdziński jedzie do Czarnej Madonny już po raz 14. – Ten rok jest dla mnie szczególny. Za miesiąc wydaję moją córkę za mąż i jadę prosić o opiekę Matki Bożej – wyjaśnia mieszkaniec Rzepina.
Myślenie o pielgrzymce trwa cały rok, a bezpośrednie przygotowanie rusza 3 miesiące przed wyruszeniem w trasę. – Przede wszystkim trzeba dostać zezwolenia na przejazd takiej grupy drogami publicznymi z urzędu wojewódzkiego i policji. Potem już typowo organizacyjne sprawy. Trzeba powiadomić parafie, gdzie chcemy się zatrzymać i pozałatwiać miejsca noclegowe. Jedziemy już 14. rok i mamy te sprawy poukładane – wyjaśnia pan Krzysztof.
Krzysztof Król
„Gość Zielonogórsko-Gorzowski”
Materiał na stronie „Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego” – zgg.gosc.pl