Kard. Pietro Parolin podczas Jubileuszu Chrztu Polski w kwietniu tego roku zwrócił się do pasterzy Kościoła w Polsce słowami, które kieruję dziś do Was: „Drodzy Bracia, życzę Wam, abyście szli z pokorą i radością nie tylko przed swoim ludem, ale również wchodząc między lud i idąc za nim, aby pokazać serdeczność Boga, zwłaszcza względem tych, którzy z różnych powodów zostają z tyłu lub się oddalają”. Tym właśnie powinno być kapłaństwo: ukazywaniem serdeczności Boga!!! Tego zadania uczymy się przez lekturę Pisma świętego.
W pierwszym czytaniu prorok Jeremiasz zgłębia tajemnicę swojego powołania. Odkrywa jak dobry i serdeczny jest dla niego Pan Bóg: widząc słabość i ograniczenia powołanego daje mu siłę, by szedł odważnie do kogokolwiek zostanie posłany, widząc jego splątany z przerażenia język podpowiada, co należy w danej chwili mówić, głosić. A nade wszystko w tej serdeczności Bóg wyzwala powołanego z lęku i zapewnia o swojej ochronie. Trzeba się dzisiaj Bracia zatrzymać i wdzięcznie pochylić nad swoim życiem i powołaniem, by odkryć serdeczność Boga. Dopiero wówczas można ją ukazywać tym, do których będziecie posłani. Odkrycie serdeczności Boga wyzwala z lęku i dodaje skrzydeł na drodze życia i powołania.
Ważną lekturą na drogę dla tych, którzy mają ukazywać serdeczność Boga są słowa z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza: „bądź wzorem dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, czystości”.
Poszukując śladów serdeczności Boga usłyszeliśmy w Ewangelii zapewnienie Chrystusa: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce”. Słowa te w dniu święceń stają się programem dla kapłana – na wzór Chrystusa stawać się dobrym, serdecznym pasterzem. Odrzucenie tego programu stwarza zagrożenie stawania się najemnikiem, przedsiębiorcą, pracownikiem, którzy pracuje w wyznaczonych godzinach.
Szukając programu na kapłańskie życie trzeba tak się zaprzyjaźnić z Księgą Pisma świętego, by przez jej lekturę serdeczność Boga wypisała się na Waszych twarzach i przez waszą posługę przyciągała do Chrystusa tych, którym dzieje się źle.
Życzę Wam, byście szli przez kapłańskie życie ramię w ramię ze świętymi pasterzami Kościoła, którzy dzisiejszy fragment Ewangeli realizowali w całym swoim życiu. Weźcie na drogę św. Jana Chryzostoma, który mówił: „Kapłaństwo bowiem sprawuje się na ziemi, należy jednak do rzeczy niebieskich”. Idźcie przez życie z św. Augustynem, który przypominał kapłanom: „My zaś, jako chrześcijanie, mamy zdać Bogu rachunek z własnego życia, ale ponadto jesteśmy pasterzami i dlatego będziemy składać rachunek również z naszego pasterzowania”. Pamiętajcie o słowach św. Grzegorza Wielkiego: „Pasterz niech będzie roztropny w milczeniu, a pożyteczny w mówieniu; nie powinien rozgłaszać tego, o czym należałoby milczeć, ani przemilczać tego, co się powinno powiedzieć”. Idźcie z mądrą zachętą św. Karola Boromeusza: „Ucz się i przykładaj do tego, co niezbędne do sprawowania tego urzędu; staraj się przede wszystkim, abyś przepowiadał życiem i obyczajami, aby inni nie szydzili z twych słów i nie potrząsali głowami, widząc, ze co innego głosisz, co innego zaś czynisz”. Tęskniąc za rodzinnym domem pamiętajcie o słowach Św. Jana Bosko: „Największy dar, jaki Bóg mógł dać rodzinie, to powołanie do kapłaństwa. Kiedy syn opuszcza rodziców, aby być posłusznym swemu powołaniu, Jezus zajmuje jego miejsce w rodzinie”. Pius X: „Zwracam się do drogich kapłanów tylko z jednym poleceniem: nie mówię im, by byli gorliwi i miłosierni, ale by byli święci. Jeśli będziecie święci, będziecie mieli wszystkie potrzebne zdolności potrzebne dla dobra waszych dusz i tych dusz, które są powierzone waszej opiece”. W trudnych chwilach życia przypominajcie sobie słowa Św. Ojca Pio: „Im więcej trudności spotkasz w tym świętym posługiwaniu, tym bardziej bądź przekonany, ze jest ono przyjmowane z upodobaniem przez Jego Boski Majestat. Jest bezdyskusyjnie pewne, że wszystkie święte inicjatywy nie podobają się naszemu wspólnemu wrogowi i dlatego cała swą moc wykorzystuje on ,aby nie dopuścić do czynienia dobra. Dlatego żyj spokojnie i idź ciągle do przodu, dając swobodę działaniu Duchowi Świętemu, który jest w Twoim sercu”. Kiedy będzie wam doskwierać samotność weźcie sobie na rozmyślanie słowa św. Jana Pawła II, który powiedział, że „Kapłan jest człowiekiem żyjącym samotnie, po to, by inni nie byli samotni”. I zgłębiajcie nieustannie ten wielki dar i tajemnicę, którą dziś podejmujecie, przypominając sobie słowa Bł. Karola de Foucauld „Kapłan jest monstrancją, jego rolą jest pokazywać Jezusa; musi sam zniknąć i ukazać Jezusa. Starać się pozostawić dobre wspomnienie w duszy każdego z tych, którzy do niego przychodzą. Stać się wszystkim dla wszystkich. Śmiać się z tymi, którzy się śmieją, płakać z tymi, którzy płaczą, aby wszystkich przyprowadzić do Jezusa”. Drodzy Bracia, zaproście świętych pasterzy Kościoła do swego kapłańskiego życia, by skutecznie prowadzić innych do Jezusa.
Nie tak dawno, gościł w naszej diecezji Kardynał Maisner z Kolonii. Był również w naszym seminarium, opowiadał o kryzysie powołań w swoim kraju. Goszcząc w paradyskim seminarium udzielił wywiadu Gościowi Niedzielnemu, zwracając się do kapłanów i kleryków naszej diecezji: „Bądźcie całkowicie księżmi, a nie półksiężmi. Jak ktoś jest półksiędzem, to sam jest nieszczęśliwy i jeszcze przy tym innych czyni nieszczęśliwymi. Przede wszystkim swoje serce ofiarować Panu i nikomu innemu. Jeśli zaczyna się dzielić serce, to człowiek jest nieszczęśliwy”. Życzę Wam, byście mieli niepodzielne serce dla Chrystusa i Kościoła. Amen.
Gorzów Wlkp., 21 maja 2016 r.